Moja nienawiść do zimy jest odwrotnie proporcjonalna do długości dnia. Im dzień jest krótszy, tym coraz bardziej się denerwuję, zaciskam usta w wąską kreseczkę, chodzę szybko i zamaszyście, tracę ochotę do rozmawiania z innymi ludźmi i jedyne o czym marzę to kres tej fatalnej pory roku.
Zawsze najbardziej czekam na moment w którym na drzewach są już liście. Człowiek wtedy budząc się rano wyskakuje z łóżka i nie krzywi się z zimna, kiedy jego bose stopy dotykają podłogi, tylko biegnie w stronę okna, otwiera je i słyszy szumiące liście.
Maroko w marcu jest pełne zielonych drzew.
Kiedy obudziłam się w Agadirze i otworzyłam szerokie drzwi balkonowe, nie usłyszałam jednak szumu liści, tylko szum oceanu.
Stałyśmy z Natalią na balkonie i obserwowałyśmy fale z którymi kilka godzin później miałyśmy walczyć. Słowo walczyć, jest tutaj jak najbardziej na miejscu - momentami dostawałam mocno w twarz, fala mnie połykała, mieliła, a deska uderzała w kości biodrowe, które teraz ozdobione są symetrycznymi siniakami.
Stojąc jednak na balkonie, stwierdziłyśmy, że szkoda tracić czas. Trzeba zjeść śniadanie i wyjść na spacer po Agadirze.
Agadir nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia. Miasto nastawione na turystów, pełno naciągaczy, hoteli i typowo turystycznych restauracji.
Ma ono jednak jedną wielką zaletę - jest nad oceanem. I leży blisko innych, genialnych surfinowych spotów, dlatego też, stanowi dobry punkt wypadowy.
Spacerując, starałam się zobaczyć trochę inną stronę miasta - nie tylko turystyczną.
W czasie tego spaceru zostało mi zaproponowane milion rzeczy do kupienia, w tym liczne 'designerskie' torebki, okulary i paski - oczywiście wszystko za jedyne kilkadziesiąt/kilkaset dirhamów. Sprzedawcy w Maroku mają świetnie opanowane teksty typu "tanio, darmowo, świetna dziewczyna, chodź, kup", co doprowadza mnie do szewskiej pasji i sprawia, że Agadir i jego turystyczna strona zostały mi bardzo obrzydzone. Co dla mnie dziwne - jest cała masa osób, które takie podeście sprzedawców i nachalne zaczepki bawią i wręcz zachęcają do zakupów plastikowych zegarków prosto z Chin z napisem "Morocco". Ja (nie)stety nie należę do tych osób, a moment w którym ktoś zaczyna ciągnąć mnie za łokieć, albo staje mi w przejściu, żebym tylko weszła do jego sklepiku jest naprawdę frustrujący i gdyby nie inne miejsca w Maroku, jak chociażby Taghazout, czy Imosuane, to nie wiem, czy chciałabym jeszcze do tego państwa wrócić. Coby jednak nie kończyć tego postu w tak negatywny sposób - turystyczni naciągacze są wszędzie, zaczynając od naszego polskiego morza, poprzez Times Square w Nowym Jorku, a kończąc na Agadirze właśnie. W Maroku jednak jest to bardziej widoczne, ze względu na poziom zamożności mieszkańców, bardzo turystyczny profil miejsca, a także inną kulturę.
Robisz świetne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozazdrościć takiego wyjazdu, pozazdrościć...
OdpowiedzUsuńtakie nagabywanie jest koszmarne
OdpowiedzUsuńOch, marzy mi się podróż do Maroko... :) fajny klimat zdjęć :)
OdpowiedzUsuńO tym rownież zdążyłam sie juz przekonać, niestety, ale staram sie nie chować urazy(inna sprawa, ze nie koniecznie zawsze mi to wychodzi)
OdpowiedzUsuńKurcze, miałam ogromne szczęście, ze skomentowałas mojego bloga, bo dziś temu trafiłam na Twojego! A ten jest niezwykła skrabnicą:wspaniałych zdjeć i podróży, czyli właśnie tego, o czym sobie po cichu marzę każdego dnia. Jak tylko znajdę czas, przejrzę sobie obydwa Twoje blogi od samego początku :)
Mnie strasznie irytują tacy nachalni sprzedawcy, skutecznie psuli mi wakacje we Włoszech.
OdpowiedzUsuńTakie wyjazdy na pewno ładują energią. Po zdjęciach widzę, że urokliwe miasto :) Ah i z zimą mam dokładnie tak samo jak Ty. Najchętniej zawinęłabym się w kocyk i przespała całą tę porę roku. Chociaż z drugiej strony myślę, gdyby nie ona to nie doceniałabym wiosny, czy lata :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia;3
OdpowiedzUsuńWowwwww ! Ale świetne zdjęcia ! Bardzo pozytywne ! :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i bardzo liczę na rewanż ! :)
Jeżeli masz czas wpadnij do mnie : http://goldxcherriex.blogspot.com/
Pozdrawiam kochana ! :*
Jejkuuu! Twoje zdjęcia są profesjonalne! Masz ogromny talent :-)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, jeśli Ci się spodoba, to zaobserwuj, proszę :-)
http://kinlala.blogspot.com/
Cudowne zdjęcia! Stosujesz jakieś filtry?
OdpowiedzUsuńUwielbiam podróżować, dlatego patrzę zazdrośnie na powyższe zdjęcia i w sumie z każdym jednym zachwycam się coraz bardziej! :) Niesamowite. Dziękuję ci bardzo za komentarz! :)
OdpowiedzUsuńhttp://10thjune.blogspot.com/
Pięknie!!! Ja natomiast zapraszam do wzięcia udziału w konkursie, do wygrania torba NIKE :) http://bodybuildingisalifestyle.blogspot.ie/2014/04/uwaga-konkurs-do-zgarniecia-torba-nike.html
OdpowiedzUsuńbaaaaaaaaaaardzo ZAZDROSZCZĘ :O
OdpowiedzUsuń