2 Najgorszy dzień w podróży... ...nadal lepszy od najwspanialszego dnia w pracy. Ostatnia już (chyba) część z Indonezji. Na dysku nadal leży mnóstwo, ale już nie będę do nich wracać. Karolina Ramos Born in 1994 in Poland. Constantly spending money on traveling. 2 komentarze: Teśka5/09/2015 12:23 AMNiesamowicie uwodzący klimat. Kolory, uwielbiam ich kolorowe ubrania, cala kolorowa kulture. I zieleń, wszędzie rosliny. Nawet ten karaluch ma w sobie cos klimatycznego, w gruncie rzeczy. Pozdrawiam.OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedzAnonimowy5/19/2015 10:51 PMŚwietna wyprawa i świetna relacja. :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedzDodaj komentarzWczytaj więcej... Past ► 2016 (8) ► lipca (1) ► maja (3) ► kwietnia (1) ► marca (1) ► lutego (2) ▼ 2015 (17) ► grudnia (2) ► listopada (1) ► września (6) ► lipca (3) ▼ kwietnia (1) Najgorszy dzień w podróży... ► marca (1) ► lutego (2) ► stycznia (1) ► 2014 (90) ► listopada (5) ► października (4) ► września (9) ► sierpnia (9) ► lipca (5) ► czerwca (5) ► maja (10) ► kwietnia (14) ► marca (13) ► lutego (11) ► stycznia (5) ► 2013 (38) ► grudnia (5) ► listopada (4) ► października (9) ► września (6) ► sierpnia (6) ► lipca (4) ► czerwca (3) ► lutego (1) ► 2012 (2) ► kwietnia (1) ► marca (1) ► 2011 (9) ► sierpnia (5) ► czerwca (2) ► maja (1) ► kwietnia (1) ► 2010 (14) ► września (1) ► sierpnia (7) ► lipca (1) ► czerwca (3) ► kwietnia (2) ► 2009 (6) ► września (2) ► sierpnia (1) ► lipca (1) ► czerwca (1) ► lutego (1) ► 2008 (4) ► grudnia (1) ► listopada (1) ► września (2) ► 2007 (4) ► września (1) ► sierpnia (2) ► czerwca (1) ► 2006 (1) ► sierpnia (1) Karolina Ramos. Obsługiwane przez usługę Blogger.
Niesamowicie uwodzący klimat. Kolory, uwielbiam ich kolorowe ubrania, cala kolorowa kulture. I zieleń, wszędzie rosliny. Nawet ten karaluch ma w sobie cos klimatycznego, w gruncie rzeczy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietna wyprawa i świetna relacja. :)
OdpowiedzUsuń