Cliché moments






Człowiek pada na twarz, ale nadal ma ten swój głupawy uśmiech, bo mimo tego całego zmęczenia, mimo bólu rąk i innych strasznych niedogodności życiowych w postaci nadepnęłam-dziś-na-glonojada-i-się-przestraszyłam wszystko jest tak jak być powinno. I przydarza się najpiękniejszy zachód słońca.











Karolina Ramos

Born in 1994 in Poland. Constantly spending money on traveling.

13 komentarzy:

  1. CHCĘ CIĘ POZNAĆ!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oklepanie oklepaniem, mnie i tak zawsze zachwyca zachód i wschód (dobra, ten może mniej oklepany, ale nie mniej cudny).

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja tam lubię oglądać ten oklepany zachód słońca.Świetne zdjęcia^^

    OdpowiedzUsuń
  4. pięknie, uwielbiam Twoje zdjęcia... <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Też uwielbiam zachody. A raczej niebo, chmury, słońce, i wszelakie kombinacje tych trzech <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja zawsze byłam zbyt leniwa by wstawać na wschód słońca, na zachody lubię czasami popatrzeć przez moment ale chyba mi się nie zdarzyło usiąść i zachód słońca podziwiać. Chyba za mało byłam uduchowiona pod tym względem. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. że też wcześniej nie trafiłam na Twojego bloga :>
    ja osobiście uwielbiam zachody i wschody słońca ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fakt zachody słońca są tandetne, ale tylko dlatego, że człowiek sobie z tego zrobił romantyczną scenerię w sumie nie wiadomo dlaczego :P Sama kocham zachody słońca,ale nie ze względu na romantyczność, tylko kolorystykę - i przez nią też nie ma najmniejszego sensu robić zdjęć, ponieważ nigdy nie oddadzą tego jak to wyglądało w rzeczywistości :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Zachody słońca zawsze były oklepane, chyba dlatego zawsze wolałam wschody (nad Karpatami Wschodnimi w drodze przez Rumunię - coś pięknego <3) hej, świetne zdjęcia i dzięki za komentarz: moje nazwy z podstawówki też pozostawiały wiele do życzenia, ale niektóre wciąż zostały w zagłębiu internetu.

    ps: ciekawy blog, obserwuje :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem z Łańcuta :) a Ty?
    Bardzo ciekawy pomysł na posta. Osobiście chyba wolę zachody słońca :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Naprawdę fajnie piszesz, Karolina.

    a kąpiel przy wschodzie słońca w ciepłym morzu to jedno z lepszych wspomnień, warto się choć raz przełamać z tym wstaniem wcześniej ;)

    OdpowiedzUsuń